1/30/2009

weekend, i co z tego?

jakiś czas temu Małżon podpowiedział mi, ze jest nowe radio.
no i słucham

taki odpoczynek od jazgotu innych stacji


piątek (tygodnia koniec i początek :P)
perspektywa dwóch dni, w czasie których można
-pożyć troche
-nadrobić zaległości towarzyskie
-przeczytać stos gazet
-wyspać się
-pobyć przykładną żonąw stylu piore-prasuje-sprzątam-gotuję

kolejność dowolna

z całej listy zwykle pozycja 4rta zajmuje mi większą część czasu :P

bo
nic-m-sie-nie-chce mnie dopadło
i trzyma
juz jakiś drugi miesiąc
i muszę sie zmuszac do robienia
zimą to u mnie typowe

i tylko dusza mi kwili:
ja kce lato!!!!!!!!!!!! i żeby było juz ciepło i słonecznie!!!!!
hallo? czy mnie ktoś słyszy?? lato kce!!!! :D


a z wieści domowych to koty nie chcą juz jesć podrobów
chyba ze wytytłam podroby w kitekacie
wtedy jedzą
i nie ze dostają tylko bebechy kurze do jedzena
żeby nie było... :P

Rudy własnie wybrał miejsce na poobiednią drzemkę - moje kolana
Korzystam z okazji i wyczesuje kote ;)


do tego wszystkiego zdrętwiały mi stopy

Brak komentarzy: