Ostatno rozrywką kotów są zapasy
Śmiem twierdzić, iz wiekszość potyczek inicjuje Rudzik
Czort jeden
kiedyś je przyłapałam.....
kot rudy wypatruje dogodnego momentu na atak
kot trikolorowy ostrzegawczo syczy i miauuuczy...
Oczywiście drą sie przy tym jak opętane
i tak o różnych porach dnia - wczesnie rano, późno wieczorem...
luz
żadnemu nie dzieje sie krzywda, ewentualnie kłaczki futra (kotki) fruwaja....
Tak ogólnie, po ponad miesiacu mieszkania z nimi
stwierdzam, że koty, owszem, tolerują się, ale zeby były super zżyte...?
Raczej nie.
Rudy jest wręcz zazdrosny o Minię. Kiedy widzi, ze ona gramoli sie na kolana i jest głaskana
to siada ostentacyjnie odwórcony tyłem do winowajcy
i nie reaguje na wołanie. Taki indywidualista.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz