4/24/2008

nocą wszystkie koty są... zajęte

"Czarne koty skrupulatnie wypełniają swój obowiązek przebiegania drogi"-
doszłam do wniosku wieczorem, idąc spacerkiem na przystanek autobusowy, po spełnionym obowiązku pracy.

Bo jak inaczej wytłumaczyć zdarzenie, jakie mnie chwilkę wcześniej spotkało?
Jest po 22. Przede mną - pusto, ani żywego ducha; za mną - także.
Przechodzę w miejscu, gdzie po obu stronach chodnika stoją zaparkowane samochody.
Nagle - jakieś 1.5m przede mną przebiega, z jednej strony na drugą, czarny sierściuch.
Po kiego czorta przebiegłeś?? kołatało mi się w czaszce. no, po kiego?
nie mogłeś poczekać chwilki, aż przejdę??
odpowiedzi oczywiście niet -nic, zero miauknięcia....

:)

Dodam, ze nie jestem przesądna, a cała ta sytuacja raczej mnie zaciekawiła, niz przeraziła